10:42

Kiehl's Midnight Recovery Concentrate

Kiehl's Midnight Recovery Concentrate
Jaki jest dobry czas na zapoznanie się z produktem na tyle by podzielić się o nim opinią? Z pewnością w przypadku kolorówki potrzeba mniej czasu niż z pielęgnacją. Półtora roku zajęło mi zebranie myśli. To tyle samo czasu ile daje Kiehl's na zużycie swojego Midnight Recovery Concentrate i tyle samo na ile mi produkt wystarczył przy dość regularnym stosowaniu.



Gdy półtorej roku temu wróciłam z trzytygodniowych wakacji na Dominikanie, wiedziałam, że muszę odwdzięczyć się mojej skórze. Tak na prawdę, to słoneczko spaliło mnie tam zbyt mocno, nawet mimo używania wysokich filtrów. Po powrocie od razu pobiegłam po serum Kiehl's, o którym wszędzie w siedzi pisano peany pochwalne. Jego cena była wysoka, jednak to nie miało żadnego znaczenia, a teraz patrząc w perspektywy czasu uważam, że ze względu na wydajność jest uzasadniona i wcale nie aż tak przerażająca, biorąc pod uwagę, że ja do tej pory żaden kosmetyk pielęgnacyjny nie starczył mi na aż tak długo. I owszem, używałam go regularnie, według potrzeb, ale nie codziennie. Stosowany codziennie nie miał bowiem aż tak dobrego działania. Myślę, że w jego przypadku, podobnie ja i innych ser kluczowym jest ich odpowiednie stosowanie, ale nie nadużywanie.

Raz mnie zachwycał, raz nie robił nic. Właśnie, a zachwycał gdy był używany codziennie kilka dni pod rząd w chwilach pogorszenia cery, jej kapryśnych okresów. Lub raz na kilka dni, gdy chciałam podarować jej coś więcej by utrzymywać ją w świetnym stanie. Faktycznie pomógł mi ze zwalczeniem suchości mojej skóry, z wygładzeniem jej, nadaniem blasku  i ogólną poprawą jej stanu. U mnie najlepiej się sprawdza stosowany w wieczornej pielęgnacji pod krem, aczkolwiek w dni kiedy czułam, że jednak krem to za dużo, a jednak skóra wymaga czegoś pielęgnacyjnego stosowałam go też solo.



Jego aplikacja jest przyjemna, jest trochę tłusty, bo to przecież olejek, ale tłustość po czasie zanika, nie lepi się nie powoduje, że wszystko przykleja się do twarzy. Do tego obłędnie pachnie i ładnie się prezentuje w łazience. Lubię tak odcień granatu i kontrastowy nadruk. Myślę, że za jakiś czas chętnie wrócę, ale po 1,5 roku jednak potrzebuję sięgnąć po coś innego by wprowadzić odmianę.
Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger