09:52

Pieczone jabłka

Ochotę na pieczone jabłka miałam od lat. Ale nigdy nie miałam chęci by je zrobić. Gdy zobaczyłam notkę na blogu Pinkcake wiedziałam, że muszę je zrobić w najbliższym czasie. I tak właśnie zrobiłam. Z wyglądu mi nie wyszły (zeszła skórka), jednak w smaku były genialne, dlatego chcę i Was zachęcić do zrobienia tego pysznego i prostego deseru.

Potrzebujemy:
jabłek (tyle ile mamy ochotę zjeść, u mnie po 2 na głowę)
ulubiony dżem (u mnie znów malinowy, domowej roboty dżem Mamy)

Jabłka myjemy,  następnie usuwamy gniazdo nasienne (najpierw wykroiłam nożem, a później poprawiłam łyżką). Nakłuwamy jabłka. W dziurę wkładamy dżemik. Wkładamy do piekarnika.  Pieczemy w 170C, a czas zależny jest od wielkości jabłek, u mnie 25 minut.

Lubicie jabłka pieczone? Jecie je z dżemem?

5 komentarzy:

  1. Wygląda pysznie, nigdy czegoś takiego nie jadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jadłam chyba tylko raz w życiu, pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Az cieknie slinka!!!!
    Sama nie probowalam ale od razu przypominaja mi sie dzieciece lata:D z konfiturami babcinej roboty:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieczone jabłka to coś co ubóstwiam w zimie- szczególnie taką starą odmianę renete- z dżemem nigdy nie próbowałam ale teraz na pewno spróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo, dotychczas myślałam, że byłam jedyną osobą, która nie jadła ich wcześniej. Warto zrobić, dietetyczne i smacznę- już wyobrażam sobie wersję z orzechami i karmelem.. Oj, chyba wiem co zaserwuję w weekend

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger