12:20

Burt'sBees, Lemon Butter Cuticle Creme

Burt'sBees, Lemon Butter Cuticle Creme
Dziś nadeszła pora na kolejne kosmetyczne wspomnienie. Kosmetyk, o którym dawniej bylo głośno, a teraz nastała cisza. Czy masełko do skórek But's Bees było tylko chwilową modą? A może jednak jest to kosmetyk wart polecenia i posiadania? Po prawie 2 latach z tym kosmetykiem myślę, że jestem w stanie dopatrzyć się wszelkich zalet i wad. A gdy pierwsze zachwyty opadły spojrzeć na niego bardziej obiektywnie. Ciekawi? Zapraszam do dalszej lektury postu.

14:05

Lush Aromaco

Lush Aromaco
To będzie post z dystansem. Z dystansem dość długim, ponieważ Aromaco kupiłam w grudniu 2014 i jego końcówka trafiła do kosza już jakiś czas temu. Jednak myślę, że jest to produkt warty poświęcenia jednego posta na blogu. Z powodu wielkiej miłości do kolejnego produktu Lush, a może by uednak pokazać, że jednak nie jestem ślepo zaślepiona marką. Ciekawi? To zapraszam do dalszej części wpisu.   

16:52

Lush Charity Pot

Lush Charity Pot
Lush, jedna z moich ulubionych firm. Odkrywam ją od lat. Mam swoich stałych ulubieńców, ale od czasu do czasu sięgam też po coś nowego. Tym sposobem skusiłam się na maleńkie opakowanie balsamu Charity Pot. Czy wszedł on do grona ulubieńców? 


11:03

Yankee Candle Island Waterfall

Yankee Candle Island Waterfall
Wyspa. Wyspa nie taka mała, aczkolwiek magiczna. Pełna bujnej zieleni, otoczona ciepłym morzem. Miejsce tak nieznane, nie zniszczone jeszcze przez turystów. Przyjemny hotel, nie jeden z tych wielkich potworów, w których wszystko jest białe i wymuskane, ale to jeden z tych, które wciąż są blisko natury. Przyjemnie jest wyjść z pokoju i być w minutę na pięknej piaszczystej plaży, ale ta wyspa kryje w sobie coś więcej. Magię tkwiącą za bramą hotelu. 

16:00

Clarins Face Contouring Palette and Brush

Clarins Face Contouring Palette and Brush
Wpierw zobaczyłam jego zdjęcia. I urzekło mnie w nim coś. Prostota, elegancja. Rozejrzałam się i nie był już dostępny. Jednak wciąż chodził mi po głowie. Gdy już o nim prawie zapomniałam, mój brązer od Urban Decay niespodziewanie skończył tragicznie swe istnienie mając bliski kontakt z podłogą. Potrzebowałam czegoś do konturowania. Udałam się do Sephory. Konsultantka choć pomocna, chciała mnie namówić na cała paletę. Jakoś nic mnie nie kusiło. I wtedy przypomniałam sobie o nim. Tym oto sposobem weszłam w posiadanie ostatniej sztuki. Czy jestem zadowolona?



Copyright © 2016 wszystko co mnie zachwyca , Blogger